Tytuł:
Pośród złudzeń
Autor: Julia
Deja
Wydawnictwo: Bookio.pl
Liczba stron: 349
Typ:
e-book
Porywczość. Zaborczość. Przemoc.
Gwałt. Wszystkie cztery słowa tworzą definicję toksycznego
związku. Czy on ma możliwość przetrwania? Skądże! Ile to się
teraz słyszy o mężach bijących, gwałcących swoje własne żony.
Ileż to razy telewizja robiła o tym reportaże. Ale czy większości
sprawców zostało ukaranych? Nie sądzę. Powód? Miłość
i nadzieja ofiar na zmianę zachowania ich partnera. Nie twierdzę,
że tylko kobiety są ofiarami. Mogą one również stać się
sprawcami, dyktatorami w związku. Taka relacje jest spisana na
straty. Najpierw jest słodko, miło, uroczo, a potem dopiero
wychodzi przysłowiowe szydło z worka. Tak, nie ma się co
oszukiwać. Osobiście toksycznym związkom mówię nie!
Julia Deja znana bardziej jako Aivalar,
to bloggerka pochodząca z Polski. Ma dopiero dziewiętnaście, a już
podbiła wydawniczy rynek wydając swoją pierwszą powieść „Pośród
złudzeń”. Początkowo publikowała swoje opowiadania na blogowej
platformie Onetu, dopiero nie dawno zaczęła publikować swoje
opowiadania na szerszą skalę. Oprócz wspomnianej wcześniej
pozycji wydała na własną rękę w 2012 roku opowiadanie
zatytułowane „Anioł Stróż”. Młoda pisarka aktualnie
pracuje nad powieścią fantasy.
Główną bohaterką jest
nastoletnia Mia, która zakochuje się w swoim nauczycielu.
Starając się ukryć romans, nie spostrzega, że wśród jej
znajomych wkradają się narkotyki. Dopiero śmierć bliskiej jej
osoby ukazuje jej, jak bardzo zauroczyła się w wiele od niej
starszym mężczyźnie. Gdy facet ujawnia swoje drugie, ciemniejsze
oblicze, dziewczynę zaczynają nachodzi niepewne myśli. Co zmieni
życie Mii? Jak zakończy się jej związek z nauczycielem? Czy
zakocha się ponownie?
Mia początkowo zyskała moje uznanie.
Sądziłam, że jest na tyle mądra i rozsądna, iż nie podda się
zauroczeniu. Jednak stało się inaczej. Cieszę się, pomimo
wszystko, że odzyskała jasność umysłu i zobaczyła jaki naprawdę
jest Robert. Od pierwszych wzmianek o nim, nie zyskał mojej
sympatii. Ale cóż, dobrze, że ta historia skończyła się
jak napisała autorka. Bywały momenty podczas czytania, że nie
mogłam zrozumieć niektórych jej przemyśleń (Mi). Jednak to
zyskało mój plus – wielu autorów pisałoby tą
powieść w trzecioosobowej narracji, a tutaj pisarka zdecydowała
się na pierwszą narrację. I to jest ogromnie ciekawe. Dzięki temu
mogłam przeżywać każdą chwilę z bohaterką, poznać jej myśli,
obawy, uczucia jakie nią przemawiały w danych momentach.
Na wspomnienie zasługują przyjaciele
nastolatki. Szczególnie spodobała mi się postawa Amandy i
Alyssa. Pierwsza dowiedziawszy się o ich powiązaniach nie odwróciła
się od Mi. Nadal łączyła je przyjaźń i martwiła się o nią.
Walczyła tak samo jak Alyssa, która starała się odseparować
nastolatkę od Roberta, jakby przeczuwając, że jest on
niebezpieczny. Obie dziewczyny wykazały się wielką odwagą i
upierdliwością, a także troską o swoją przyjaciółkę.
Pośród złudzeń to książka
zawierająca wiele wątków. Głównym jest romans, ale
przeplatankę sprawia też temat narkotyków, śmierci, gwałtu
i toksycznej miłości. Pozycja skierowana jest do młodzieży,
jednak nie tylko. Wiele dorosłych mogłoby dzięki tej książce
zrozumieć, że młodzi ludzie też mają problemy, swoje tajemnice i
zauważają to, co dzieje się w ich domu. Julia Deja przedstawia w
swojej powieści problemy współczesnej młodzieży.
Lektura obowiązkowa dla tych, którzy
sądzą, że romans z nauczycielem, czy też partnerem starszym o
wiele więcej od nas nie jest zły. Ta historia to przestroga przed
głupotą zauroczenia, które może wyrządzić nam o wiele
więcej krzywdy, aniżeli dać pożytku.
Ocena: 9/10
_______________________________________________________________________________
Przepraszam za opóźnienie w
recenzji, jednak nie miałam możliwości wcześniej przeczytać i
napisać swojej opinii. Wszystko jest wynikiem tego, że mam w domu
kilku miesięcznego braciszka, któremu poświęcam wiele
uwagi. Czytam tylko gdy mam możliwość, ale czasu mam niewiele.
A Wy jak spędzacie wakacje?
Pozdrawiam :)
Bardzo Ci dziękuję za tak pozytywną opinię! Tylko mała poprawka - "Anioł Stróż" został wydany dopiero w 2012 roku, chociaż jego pierwotna wersja faktycznie powstała wcześniej :) Nie mniej dziękuję jeszcze raz za poświęcony książce czas. Cieszę się, że przypadła Ci ona do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Autorka
To ja dziękuję za możliwość przeczytania. Co do "Anioła Stróża" - pisząc recenzję opierałam się na znalezionych infromacjach na lubimyczytac.pl :)
UsuńPozdrawiam
I tam właśnie jest podana data wydania 2012 rok :)
UsuńMożliwe. Musiałam się machnąć przy pisaniu. Zaraz naprawię błąd. Przepraszam, za pomyłkę.
Usuń