Później poszło już z górki. Przeczytałam chyba z 2/3 biblioteki szkolnej jeśli chodzi o literaturę baśniowo - fantastyczną.
Moje czytelnictwo na większą skalę rozwinęło się w gimnazjum. Jako, że jestem osobą nieśmiałą, która walczy z tą częścią siebie, książki stały się moimi przyjaciółmi. Mówię serio. Książki przebywały ze mną wszędzie, gdzie bym się nie udała, to zawsze, zawsze musiałam wziąć ze sobą egzemplarz.
Powracając do tematu, czytanie nadal jest moją największą pasją i staram się czytać, gdy tylko mogę. Jednak bardzo dużą część dnia zajmuje mi szkoła, dojazdy do miasta i powroty do domu, plus potrzebuję też czas dla siebie i rodziny, zatem ostatnio czytam jedną książkę przez około tydzień lub więcej. Nie licząc lektur, które chcąc - nie chcąc czytać muszę.
Boli moją duszę jedynie to, że nie mogę sobie kupić własnych pozycji, by mieć je u siebie na półce. Ale od czego są biblioteki, prawda? Na chwilę obecną jestem zapisana do sześciu lub siedmiu bibliotek, w tym czterech w mieście w którym się uczę. A duża ilość bibliotek wynika z tego, że nie każda z nich posiada wszystko to, co mnie interesuje.
Podsumowując, czytanie od dziesięciu lat towarzyszy mi w życiu. Mam w tym momencie na myśli czytanie książek :) Nie mam jakiś specjalnych upodobań co do treści książek. Preferuję zarówno fantastykę, literaturę zagraniczną, literaturę polską, współczesną, różnego rodzaju biografie (o ile są to biografie osób, które zyskały w moich oczach uznanie), kryminał a także dobre poradniki. Nie mam wybranego gatunku jeśli o to chodzi. Często czytam książki, których fabuła mnie zaintryguje albo o których słyszałam wiele dobrych słów.Dlatego też lubię zaglądać na blogi innych książkoholików, bowiem po mimo mojej list książek, która się nie kończy, pragnę nadal dodawać nowe pozycje. Także jeśli nie zostawiam u Was komentarzy, to nie znaczy, że nie czytam Waszych wpisów. Czytam je, ale najczęściej na telefonie, a wtedy trudno jest mi napisać komentarz, gdyż mój telefon miewa wahania nastrojów, jak to określam to znaczy, czasami zawiesza się bez powodu lub wyłącza się w momencie gdy piszę coś ważnego. Zatem obiecuję, że gdy tylko znajdę czas by po komentować Wasze blogi, uczynię to z największą radością.