Tytuł: Pola
Autor: Magdalena Zimny-Louis
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 424
Ludzkie życie jest bardzo podobne do pór roku. Okres przyjścia na świat i dzieciństwa to wiosna, lato to czas dojrzewania, rozwijania swoich zainteresowań, podążanie za karierą. A gdy już człowiek uzyska to co chciał, przychodzi jesień życia – emerytura, spędzanie czasu na wspominaniu przeżytych chwil, rozmyślaniu o śmierci – co nas czeka, rozliczanie się z przeszłością. Zaś zima kończy ludzką egzystencję na tym świecie i zabiera nas przed oblicze Najwyższego.
Tosia Pogorzelska przeżywa jesień swojej ziemskiej wędrówki.
Odchowała trójkę dzieci, doczekała się wnuków, pochowała męża i sama mieszka w
bloku. Pewnego dnia postanowiła nie wychodzić z domu przez rok. W tym czasie
jej dzieci przeżywają różne dylematy, jej wnuczka również walczy z
przeciwnościami losu, a syn sąsiadki z góry nawiązuje z nią znajomość. Sama
Antonina opowiada nam historię życia tytułowej Poli oraz swoją własną,
wplątując w nie czasy obecne. Jak potoczyły się losy Poli? Kim dla Tosi była
Pola? Jak starsza kobieta spostrzega świat?
Magdalena Zimny-Louis to Polka, urodzona w Rzeszowie jako Magda Zimna. Obecnie mieszka w Ipswich wraz z mężem Karolem i córką Marysią. Swoją jesień i zimę ma zamiar spędzić w jakimś ładnym miejscu w Polsce. Ukończyła I Liceum Ogólnokształcące im. S. Konarskiego w Rzeszowie, które uczyniło z niej porządnego człowieka, a także poznała wspaniałych przyjaciół, za którymi bardzo tęskni. Swoją przygodę z pisaniem zaczęła od konkursu „Pisz dla Pilcha”, w którym pokonała setki, jak nie tysiące innych rywali. Tym samym sam Mistrz wybrał jej opowiadanie pod tytułem „Studnia” , które ukazało się w druku. Zadowolona z sukcesu, przestała pisać. Przez pewien czas prowadziła angielski klub żużlowy „ Ipswich Witches”. Porzuciła sport w 2006 roku, aby oddać się nicnierobieniu, aczkolwiek szybko jej się to znudziło i postanowiła zostać tłumaczem. Jednak nie tłumaczy literatury pięknej, a tłumaczy wyznania aresztantów, podejrzanych i skazanych, oraz tych, co ich ścigają. Swoją pierwszą powieść zatytułowaną „Ślady hamowania” napisała w większości na posterunkach policji, salach sądowych, gdzie jak wiadomo panuje niezwykle twórcza atmosfera.
Postać Tosi Pogorzelskiej to niezwykle czarująca i inteligentna osoba. Na swój sposób spostrzega otaczający ją świat i akceptuje to tak, jak jest. Posiada bogatą historię, a jej pamięć o czasach minionych jest niezastąpiona. Pamięta wiele rzeczy, wiele szczegółów, które sprawiają, że jej wspomnienia wydają się bardzo realne. Z wielką przyjemnością poznawałam losy Poli, która koniec końców okazała się osobą dosyć tajemniczą, a jej sposoby na radzenie sobie z problemami życia były bardzo twórcze.
Życie okazało się koszmarne dla sąsiada z góry, który stał się łącznikiem pani Pogorzelskiej ze światem zewnętrznym. Jednak dzięki wsparciu starszej pani mężczyzna podniósł się z kolan i stanął na nogi.
Fabuła książki jest wprost fantastyczna. Losy kilku pokoleń rodu Pogorzelskich i nie tylko pokazuje jak wpływ historii przodków może okazać się podobny. Zakochałam się w stylu autorki, bowiem jest to fenomenalne połączenie przeszłości z teraźniejszością. Początkowo byłam pesymistycznie nastawiona do takiej formy prozy, ale jak się okazało niepotrzebnie. Pokochałam tą formę pisania i z wielką przyjemnością będę poznawać kolejne powieści w tym stylu.
Pola to świetna, przyjemna historia kilku pokoleń, która pokazuje, że historia lubi się powtarzać. Jak dla mnie, główna bohaterka to istny wzór godny naśladowania, choć przyszło jej żyć w okresie wojny i czasów powojennych. Spektakularne ujęcie czasów minionych i obecnych przedstawionych w książce to historia godna adaptacji filmowej. Jeśli ktoś nie zna tej opowieści to powinien ten błąd nadrobić. Bo warto. Polecam.
Ocena: 9/10