niedziela, 30 czerwca 2013

Single - Meredith Goldstein


Tytuł:Single
Tytuł oryginalny: The Singles
Autor: Meredith Goldstein
Wydawnictwo: M


  Okres narzeczeństwa nie trwa wiecznie. Przychodzi taki czas, gdy trzeba go sformalizować przed Bogiem i świadkami. Każdy zna przebieg tej ceremonii. Po niej następuje (dosyć często) wesele czyli czas zabawy, tańców i okazywanie entuzjazmu nowożeńcom. Któż nie marzy o weselu? O białej sukni z długim welonem? Ujrzeć swojego wybranka w smokingu/garniturze? Nie znam osób, które nie miałyby już wizji swojego wymarzonego, wyśnionego wesela.

   Swoje plany co do własnego wesela miała również Beth – panna młoda z powieści Meredith Goldstein zatytułowanej „Single”. Niestety nie przewidziała, że w czasie gdy zapraszała wraz ze swoim narzeczonym tytułowych singli. Głównie za sprawą Hannah – szefowej castingów Nowym Jorku, której na tym przyjęciu przyszło się zmierzyć z jej eks chłopakiem i jego nową dziewczyną. Otuchą dla niej miał być ich wspólny przyjaciel Rob, który jednak rozmyślił się i nie przyleciał na ślub Bee. Prócz Hannah jeszcze kilku singli pojawiło się na ślubie Beth, na przykład Vicky, która w futerale na gitarę przywiozła ze sobą lampę przeciwdepresyjną. Te oraz inne postacie sprawiły, że wesele Beth i Joe stało się miejscem wielu zwrotów akcji.

  Meredith Goldstein to pochodząca z New Jersey a wychowana w Maryland pisarka. Obecnie mieszka w Roxbury w stanie Massachusetts. Ma ponad trzydzieści lat.

   Książka z opisu z tyłu okładki wydawała mi się ciekawa, jednak po jej dokładnym przeczytaniu poczułam niesmak. Autorka ogólny zarys fabuły rozwaliła kilkoma niepotrzebnymi sytuacjami. Nie będę ich tutaj przytaczać, bo to tylko zniesmaczy tych, którzy zechcą „Single” jednak przeczytać. Powiem jednak, że spodziewałam się więcej konfrontacji o wielu intrygujących zwrotów, ale spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Cóż... widocznie Goldstein nie znalazła innych pomysłów na tę książkę. A można by było sprawić, że historie przeplatane w tej debiutanckiej książce stałyby się porywające.
  
    Jej warsztat pisarki nie jest całkiem zły, jednak w swoim debiucie stworzyła sporo dialogów, co jeszcze gorzej wpłynęło na akcję książki.


Ocena: 3/10




niedziela, 23 czerwca 2013

Piosenki dla Pauli - Blue Jeans

TYTUŁ ORYGINAŁU: Canciones para Paula
TYTUŁ: Piosenki dla Pauli
AUTOR: Blue Jeans
WYDAWNICTWO: Jaguar


Szesnastoletnia Paula poznaje w Internecie tajemniczego Angela, z którym rozmawia codziennie na różne tematy. Nie przeszkadza jej różnica wieku – Angel to dwudziestodwuletni mężczyzna pracujący w branży dziennikarskiej. Umawiają się na spotkanie, na które Angel dociera spóźniony. W czasie czekania na dziennikarza, Paula poznaje Alexa. Obaj panowie zakochują się w niej. Dziewczyna ma zamęt w głowie. A jakby tego było mały, do grona jej wielbicieli dołącza również Mario – brat jej najlepszej przyjaciółki. Nastolatka ma problem i „sercu Pauli potrzebny jest GPS!”

Blue Jeans pochodzi z Sewilli i jest mężczyzną. Mieszka w Madrycie. Tak naprawdę autor nazywa się Francisco de Pauli Fernandeza. „Piosenki dla Pauli” to jego debiutancka powieść, która swój początek miała w Internecie. Fernando za namową fanek wydał ją w formie papierowej, która odniosła wielki sukces na całym świecie.

Styl autora jest dosyć prosty. Pisze zrozumiałym językiem, który zrozumie każdy. Jednak pewne rzeczy mnie w nim denerwowały. Często pisał tak bezosobowo, lub wręcz dziecinnie. Nie chodzi mi o fakt, że książka kierowana jest do młodzieży. Bardziej chodzi mi o to, że niektóre zdania nawet nie miały spójności. Może to wina tłumacza? Nie mam pojęcia. Odnalazłam też sporo literówek.
Książka jak na tyle stron jest praktycznie o niczym. Fabuła jest wzięta z kosmosu. Nie jest realne aby jedna dziewczyna miała trzech wielbicieli w tym samym czasie. Jeszcze dwóch – ok. Ale trzeci, na doczepkę? Blue Jeans chyba na siłę dołączył Maria. W ogóle opis zachowania tego chłopca był dziwny. Niby taki cichy, a tu nieprzespane noce, markotność, symulacje choroby. Tak nie zachowuje się uczeń, na którego wzorowany był Mario.

Sama postać Pauli wzbudziła we mnie wiele sprzeczności. Dziewczyna na początku książki była zabawna, ale tak w połowie stała się wprost głupia. Te jej dylematy – którego wybrać, rozważania, że kocha i Angela i Alexa. Potem te zachowanie względem niczym nie winnego Maria. Paula została ukazana dosyć beznadziejnie. A sposób w jaki autor przedstawił Dianę – jedną z najlepszych przyjaciółek Pauli – był bezczelny. Że niby taka nie do ruszenia, zła, wyszczekana. A potem jakby na siłę zmienił ją w taką zrozpaczoną, zakochaną nastolatkę.

Wiele jeszcze mogłabym skrytykować w tej powieści, ale pozostawię to bez komentarza. Książka nie ma żadnego przesłania. Jest raczej taką komedią dla osób z natury romantyków, kórzy każde zauroczenie przeżywają bardzo silnie. Choć ta część nie spodobała mi się, to chętnie sięgnę po drugą oraz trzecią część tej serii.

Ocena: 4/10

 SERIA
Piosenki dla Pauli |Czy wiesz, że Cię kocham? |Ucisz mnie pocałunkiem

***************************************************************************************
Witam. Jest to moja pierwsza recenzja na tym blogu, więc mogły zdarzyć się jakieś literówki czy też braki przecinków. Proszę o szczerą i otwartą krytykę.
Pozdrawiam.


Echa pamięci - Katherine Webb

                                                                                  źródło: lubimyczytac.pl Tytuł oryginału : A Hal...