niedziela, 29 czerwca 2014

To już rok!!


23 czerwca 2013 roku w ciepłe popołudnie skończyłam czytać „Piosenki dla Pauli” i zapragnęłam podzielić się wrażeniami z kimś. Uruchomiłam komputer, zalogowałam się na blogspocie, kilknęłam w ikonę „nowy blog” , uzupełniłam wymagane rubryczki i takim oto sposobem powstał My world of books. W ubiegły poniedziałek minął dokładnie rok od pierwszego wpisu. Z powodu wielu czynników, m.in. moja nagła wizyta w szpitalu i zakończenie roku urodzinowy wpis pojawia się dopiero dzisiaj. Mimo to jestem z siebie dumna, gdyż nie sądziłam, że będę miałam bloga, który pozwoli mi poznać tak wielu miłych ludzi jak Wy - mający takie same zamiłowanie jak ja do książek.

Podsumowanie w liczbach:
144 komentarzy
4 249 odwiedzin
Najczęściej czytane posty - Podsumowanie miesiąca #3
                                           Szósty - Agnieszka Lingas - Łoniewska 
Liczba postów - 65
Liczba obserwatorów - 28
                                           

Z tej okazji pragnę życzyć sobie i Wam kolejnego roku blogowania, dużo zdrowia, wolnego czasu na czytanie książek, dużej sumy pieniędzy byśmy mogli kupować nowe pozycje, spełnienia książkowych (i nie tylko) marzeń, dużo radości z przeżywania wielu historii i udanych wakacji!


Pozdrawiam, Macy

Wiecznie żywy - Isaac Marion

Tytuł polski: Wiecznie żywy
Tytuł oryginału: Warm Bodies
Autor: Isaac Marion
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 308


Ludzie od zawsze do czegoś dążą.Obierają sobie jakiś cel i zrobią wszystko, by go osiągnąć. Są bezwzględni na uczucia innych, liczy się dla nich tylko własne ja. A uczucia bliźniego potrafią zdeptać nie okazując żadnej skruchy. Takie zachowanie niejednokrotnie prowadzi do tragedii, która – w gruncie rzeczy – nie ma większych konsekwencji. Jednakże, jak sądzisz, co by się stało, gdyby Matka Natura przeciwstawiła się zachowaniom ludzi i stworzyła istoty, które wyglądają jak człowiek, tyle tylko że ich postura jest podobna pod pewnymi względami do postury żywych ludzi?

Świat się zmienił. Większość ludzi została zaatakowana przez zombie, którzy aby się posilić, muszą dokonać ofiary z ludzi. Każdy człowiek w starciu z zombie nie ma szans. Aczkolwiek jedna dziewczyna o imieniu Julie została uratowana od śmierci przez R – martwego, który nie pamięta swojej przeszłości. Jako martwy działa instynktownie, a jego dzień jest ciągle taki sam. Martwy R po uratowaniu Julie zmienia się. Jego organizm zaczyna powoli ulegać przemianie.Jakby tego było mało ofiarą R stał się Perry – chłopak Julie, którego to mózgu R czerpie wspomnienia dotyczące dziewczyny. Mało tego – on rozmawia z Perry'm . Co z tego wyniknie?
Julie jest wyjątkową dziewczyną, za sprawą której choć serce R jest martwe zaczyna żyć. Ich relacja stwarza coś, co powoduje że pobratymcy zombie, kościści odczuwają zagrożenie. I gdy ich związek nabiera rozpędu, świat staje w obliczu ataku, który mogą powstrzymać tylko oni.

Issac Marion to mężczyzna, którego debiutem na scenie literackiej jest „Wiecznie żywy”. Wcześniej tworzył krótkie powieści w szkole średniej, ale dopiero za sprawą debiutanckiej powieści zyskał sławę. Od chwili urodzin mieszka w okolicach Seatle.

Pomysł na fabułę powieści jest ciekawy, tylko autor nie wykorzystał możliwości, aby w ciekawy sposób opisać relacje martwi – żywi. Skupił się tylko i wyłącznie na R, co okazało się pomyłką. Perspektywa R była dziwna. Jego bezsensowne motanie się, dialogi z M, innym zombie bywały okropne! A sposób w jaki odnosił się do Julie również pozostawia wiele do życzenia. A przecież można było to ukazać w inny sposób. O wiele bardziej spodobała mi się postać M – przyjaciela R, który w interesującym stylu podchodził do Julie. Jego teksty bywały zarówno zabawne jak i niekiedy logiczne. A styl życia po śmierci jaki prowadził, dowodził, że lojalność to jego cecha charakterystyczna.

Jeśli chodzi o Julie – była to bohaterka dość zmienna. Jej tok myślenia w pewnym sensie był przeciwieństwem jej ojca, o którym wspomnę później. Stworzyła ciekawą teorię, którą także można było rozwinąć. Jej chłopak Perry , który stał się ofiarą R został wykreowany na mężczyznę, który realistycznie podchodzi do życia. Jego poglądy były bardzo logiczne, a porady jakie udzielał R kierowały martwego do opieki nad Julie. Zaś ojciec Julie to typowy żołnierz, który w obliczu tragedii staje się despotą, liczącym się jedynie z samym sobą. Dążył tylko do swoich celów, a jeśli zdarzyło mu się kogoś „zdeptać” to stawało się dla niego nie istotne.

Czytałam wiele opinii, zanim sięgnęłam po „Wiecznie żywy” i byłam pewna, że to faktycznie książka zawierająca interesującą historię o zombie. Jednak pomyliłam się – okazała się opowieścią o niczym. Brak jakichkolwiek momentów zwrotnych, zero jakiś przemyśleń ze strony głównego bohatera. Działał instynktownie, nie myślał o skutkach popełnianych czynów. Ponadto był oschły zarówno dla Julie, jak i jej przyjaciółki. Traktował ludzi jak przedmioty. I chociaż wydawca sądzi, że to historia na miarę „Romea i Julii” to ja obalam ten mit. „Wiecznie żywy” ukazuje przebieg życia po śmierci. Życia, które jest nijakie, bezcelowe.

Zdecydowanie odradzam pozycję. Jak już pisałam autor miał świetny pomysł, ale go zniszczył. Nie wiem, czy jeśli spotkam się z kolejnymi dziełami pana Mariona to sięgnę i je przeczytam. Na obecną chwilę autor trafia na moją czarną listę.

Ocena: 2/10
_______________________
Jeżeli jednak zaciekawił was opis książki, sięgnijcie i dajcie znać, co Wy o niej sądzicie. A może już czytaliście? Jestem ciekawa Waszych opinii.  

sobota, 21 czerwca 2014

Bez przebaczenia - Agnieszka Lingas - Łoniewska

Tytuł: Bez przebaczenia
Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 337

Los bywa okrutny. Nie każdy wiedzie życie jak z bajki. Niektórzy mają lepiej, a inni gorzej. Najbardziej ubolewam nad losem dzieci, których rodzice nie są razem i mają jakieś tajemnice. I nim te tajemnice zostaną wyjawione dzieci często cierpią za coś, czego nie zrobiły. Ale cierpią nie tylko oni, ale też ich partnerzy, najbliżsi. Bo ból krzywd doznanych w dzieciństwie jest bólem długim.
Jak powszechnie wiadomo przeciwności losu często się przyciągają. A przecież powinno być odwrotnie – powinny się odpychać. Ale co, jeśli te sprzeczności mogą wspólnie stworzyć coś dobrego?

Paulinę Litwiak poznałam w momencie przeprowadzki nastolatki do jej ojca, którego nie znała. Jej mama, ojczym i braciszek zginęli w wypadku samochodowym. Dziewczyna buntuje się przeciwko miejscu zamieszkania ojca jak i przeciw samemu ojcu, który jest dla niej surowy. Zawód jej ojca to według samej Pauliny najokropniejsza rzecz na świecie. Mało tego! Dziewczyna w wyniku splotu wydarzeń poznaje „prawą rękę” ojca – podporucznika Piotra Sadowskiego. Młodą Litwiak i zielonookiego żołnierza połączy pokrętny los. Pewne wydarzenia zmuszą dziewczynę do wyjazdu z miasta, w którym odnalazła szczęście. I gdy obydwoje tak strasznie cierpią po rozstaniu, przeznaczenie znowu da o sobie znać, pozostawiając niespodziankę...

Główna bohaterka jest ukazana w dwóch odsłonach – jako młoda nastolatka, która walczy z demonami przeszłości i z własnym ojcem, który jest człowiekiem zimnym, dominującym oraz jako dojrzała kobieta zmuszona do powrotu do przeszłości. Czy mentalność Pauliny się zmieniła? Owszem, jej zachowanie ulega przemianie, aczkolwiek pewne jej postępowanie powiela schemat jej rodziców. W czym to się przejawia? Odpowiedz znajdziecie w książce.

„- Nie wiem, czemu nie lubiłam wojskowych. A przecież są tacy... pociągający. 
- Tylko ja jestem pociągający! Reszta to gbury i obleśne paskudy! Zapamiętaj to sobie (...)”

Piotr Sadowski to mężczyzna realizujący swoje dziecięce plany związane z wojskiem. Kocha to co robi i jest dumny ze swojego zawodu. Dzięki cyferkom, które go kręcą, spotyka Paulinę. Ich wzajemne relacje od początku bywały jasne - Piotra oczarowała Paulina i jak to na stratega przystało, zaczął działać . Jednak życie dało im mocno w kość, w wyniku czego rozstali się. Podporucznik bardzo ciężko to znosił. Nie raz otarł się o śmierć, która – według niego – pomogłaby mu zniweczyć ból po stracie Litwiak. I gdy on walczył z wrogiem, nie wiedział, że na niego gdzieś tam czeka nie tylko Paulina, ale również ktoś jeszcze.

Oboje pokonali wiele przeciwności losu. Ba! Paulina nienawidziła wojskowych a tu proszę – związała się właśnie z wojskowym, który odmienił jej świat, przegonił jej demony i nauczył życia. Wspólnie stawili czoło przeciwnościom i razem dbali o siebie. Taka miłość jaka ich spotkała zdarza się raz na milion. Bardzo mocno przeżywałam każde trudne momenty ich związku – płakałam razem z bohaterką, cieszyłam się z bohaterem i przeżywałam trwogę o Piotra razem z Pauliną. To książka wywołująca wszystkie możliwe emocje. Powieść pokazująca, że przeciwności losu nie mogą zniszczyć czegoś potężniejszego – miłości. Bo nie ma nic potężniejszego niż miłość.

Każda kolejna powieść spod pióra pani Agnieszki jest dla mnie jak lekarstwo. Pokochałam już dawno styl autorki, sposób w jaki kreuje bohaterów i fabuły, które są jeszcze lepsze niż poprzednie. „Bez przebaczenia” to moja trzecia książka, z którą miałam przyjemność spędzić kilka godzin. Godzin pełnych zarówno wzruszeń, łez jak również bólu, smutku. Zawsze po skończeniu powieści pani Agnieszki szukam puenty w opowieści. I czy znajduję? Naturalnie, że tak! Morał z tej powieści nasuwa się dość prosty z pozoru, ale przesłanie zrozumie tylko ten, kto jest wrażliwy na losy innych.

W sieci krąży wiele opinii, wiele z nich jest pozytywnych, aczkolwiek pojawiają się również te negatywne. Ja zaliczam się do tych pierwszych, bowiem od pierwszych stron niesamowicie wciągnęła mnie historia Pauliny. Autorka w ciekawy sposób, bez nazw miast ukazała obraz wielu miejsc, które były ważne dla Piotra i Pauliny.

„Bez przebaczenia” to powieść niezwykle wzruszająca, obrazująca losy dwójki ludzi u progu dorosłości, którzy stawiają czoło różnym wydarzeniom. To opowieść o potędze miłości, miłości scalającej dwójkę przeciwnych sobie osób w jedną całość. W treści autorka zawarła wiele interesujących zdań, które na długo pozostaną w mej pamięci.

Ocena:10/10

Echa pamięci - Katherine Webb

                                                                                  źródło: lubimyczytac.pl Tytuł oryginału : A Hal...